W wrześniową noc z 1 na 2 września 2011 r. stała się straszna rzecz. Na Os. Rzeczpospolitej nieznani sprawcy włamali się do siedziby Towarzystwa Gimnastycznego “Sokół” im. Franciszka Ratajczaka w Poznaniu. Stowarzyszenie to jest kontynuatorem bogatej tradycji zapoczątkowanej powstaniem Towarzystwa we Lwowie w 1867 r.
Pasjonaci z Rataj kontynuują tradycję przedwojennego Związku Towarzystw Gimnastycznych “Sokół” w Polsce prowadząc wśród dzieci i młodzieży pracę patriotyczno-wychowawczą, krzewiąc cnoty rycerskie i obywatelskie, umacniając miłość do Ojczyzny i poczucie tożsamości narodowej. Siedziba Towarzystwa pełniła jednocześnie rolę nieformalnego osiedlowego domu kultury, oraz osiedlowego “przytuliska”.
Sprawcy po włamaniu się do budynku spowodowali pożar w pomieszczeniu w którym przechowywano zabytkowy Sztandar Towarzystwa, oraz inne drogocenne pamiątki “Sokoła”.
Po pożarze tego sztandaru z 1886 r.z napisem SOKÓŁ już nie ma.
Mimo ogromnych strat Prezes Towarzystwa pan Czesław Bernat nie załamuje rąk, wierzy że potrafi wraz z grupą oddanych członków przywrócić dotychczasową siedzibę do jej “świetności”. Ma nadzieję, że tej napaści oraz podpalenia dokonali zwykli wandale, lecz nie można wykluczyć, że mogło to być działanie “sponsorowane” przez jakiegoś inwestora któremu marzy się w tej lokalizacji pobudowanie supermarketu lub kolejnego wielokondygnacyjnego bloku mieszkalnego.
Natomiast data tej napaści – 1 września powinna zasugerować Prokuraturze, by rozpatrzyła możliwość antypolskich działań przez zorganizowaną faszyzującą grupę rodzimego lub zagranicznego pochodzenia, która “bawiła na gościnnych występach” w Polsce. Tą tezę może potwierdzać fakt, że jak wynika z słów p. Bernata poprzednie włamania miały motyw rabunkowy, a to włamanie ukierunkowane było nie na kradzież, lecz na spalenie sztandaru i głównych eksponatów patriotycznych “Sokoła”. Zaledwie dzień wcześniej nieznani sprawcy zniszczyli w Chrzanowie tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy w Smoleńsku.
Dzieła zniszczenia obiektu na osiedlu Rzeczypospolitej dopełniła Straż Pożarna która obficie polewała płonące pomieszczenie, oraz pomieszczenia przyległe w celu wykluczenia możliwości przeniesienia się pożaru. Część dokumentów spłonęło, pozostałe zostały zalane płynem gaśniczym. Wielu z nich nie da się odzyskać, a część z nich po wysuszeniu może być nieczytelna. Straty materialne i dla kultury narodowej jakie poniosło Stowarzyszenie są ogromne, zwłaszcza gdy zestawi się je z możliwościami finansowymi “Sokoła”.
Po przemianach ustrojowych w Polsce wydawało się, że działania patriotyczne nigdy już nie będą musiały być skrywane, traktowane po macoszemu; tymczasem właściwej pomocy i wsparcia nie udziela Towarzystwu ani Spółdzielnia Mieszkaniowa, ani Władze Miasta Poznania. Mimo 144 letniej tradycji Towarzystwo dostaje niższe dotacje niż inne podmioty ubiegające się o dofinansowanie. Prezes miło wspominał Ś.P. Prezydenta Frankiewicza który miał wiele serca dla działalności statutowej ratajskiego Sokoła.
Prezes Zarządu prosi o pomoc we wskazaniu sprawców włamania i pożaru obiecując wysoka nagrodę – telefon kom. 609 799 521; ma też nadzieję na wszechstronną pomoc w remoncie obiektu, by mógł nadal służyć młodzieży Osiedla.
Bagatelizowanie informacji o włamaniu i pożarze w mediach nie zapowiada szybkiego wykrycia sprawców. W internecie nie znalazłem najmniejszej wzmianki o tym przestępstwie; jest natomiast informacja, że w Starachowicach w dniu 1 września 2011 r spłonęła altanka w której spaliło się 10 gołębi.
O TYM ŻE W POZNANIU SPŁONĄŁ SZTANDAR SOKOŁA BRAK JAKIEJKOLWIEK INFORMACJI. W kampanii wyborczej ten temat nie jest trendy…
Warto przy tej okazji by starzy i młodzi maturzyści, oraz harcerze dowiedzieli się dlaczego Towarzystwo powstało we Lwowie, dlaczego przyjęło nazwę SOKÓŁ i dlaczego nigdy nie powinniśmy zapomnieć pięknych kart historii które zapisali jego członkowie.
Zarząd Towarzystwa ma nadzieję że to tragiczne wydarzenie spowoduje napływ nowych członków oraz wzrost aktywności dotychczasowych członków którzy sprostają likwidacji skutków pożaru.
Władze miasta powinny w trybie pilnym w porozumieniu z Policją ustalić zasady przechowywania i nadzoru nad nielicznymi dobrami kultury narodowej pozostałymi po zgliszczach wojennych które znajdują się w rękach prywatnych oraz różnych organizacji, by przez nieodpowiedzialne przypadkowe lub co gorsze celowe działania wandali nie znikały nam najcenniejsze pamiątki o wartości muzealnej.
Oto fotorelacja członków Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo Wschodnich ze zgliszczy “Sokoła”.
Tak wygląda pomieszczenie w którym przechowywano zabytkowy sztandar.
Korytarz przyległy do spalonego pomieszczenia.
W tym pomieszczeniu był zabytkowy sztandar
Prezes Towarzystwa przed wejściem do budynku
Nie czekaj już dziś pomóż Sokołowi po tragicznym pożarze….
Władek
to jakaś makabra…. ci ludzi sa normalni??? taki zabytkowy sztandar… komu to przeszkadzało?????