Powstanie PJN oraz aktywność tej „partii” w mediach sprawia wrażenie że została ona utworzona oraz jest wykorzystywana na szkodę Polski. Nie warto dociekać w krótkim artykule czy ma ona mocodawcę, oraz kto mógłby być zleceniodawcą dla niej zadań – czy są to służby, czy PO; tym bardziej że gen. Czempiński twierdzi że to właśnie służby zakładały Platformę (http://www.youtube.com/watch?v=jj5OyPb3vsc).
Po zbrodni smoleńskiej dla Platformy Obywatelskiej stało się oczywiste, że granie Palikotem i ostre atakowanie Prezydenta Kaczyńskiego oraz jego brata Jarosława szkodzi nie tylko wizerunkowi PO, lecz i pogarsza sondaże. W związku z tym prawdopodobnym jest, że dla realizacji długofalowych celów PO zachęcono, bądź doradzono grupie posłów PiS opuszczenie macierzystej partii oraz utworzenie grupy rozłamowej. Grupa ta pod nową nazwą PJN miała realizować dotychczasowe zadania posła Palikota. Czyli kolokwialnie mówiąc zamieniono kij bejsbolowy na bukiet kwiatów którym też można przy….walić. Teoria ta tym bardziej wydaje się być prawdopodobna, że zarówno daty powstania PJN i rezygnacji Palikota z mandatu posła oraz członkostwa Platformy są zbieżne.
Nasilające się ataki PJN na PiS mają sprawiać wrażenie autentycznych ataków niedocenionych działaczy PiS na swego lidera, a nie na realizację zadań otrzymanych przez nich od PO; bo przecież dla nich tylko Polska jest najważniejsza.
Nowa partia eksploatowana ponad miarę w mediach ma sprawiać wrażenie, że Platforma posiada szerokie poparcie całej sceny politycznej w tym nawet części PIS-u; czyli Kaczyńskim już nie warto się zajmować. Po śladowym poparciu opinii publicznej ta kanapowa „partia” musi nasilać ataki na PIS oraz współpracować w Sejmie i poza nim z PO i SLD, aby w ten sposób zasłużyć na umieszczenie jej liderów na ich listach wyborczych w zbliżających się wyborach do Sejmu. Tymczasem poseł Palikot przestał być ulubieńcem mediów ujawniając nieróbstwo PO, oraz złamanie obietnic wyborczych Tuska który oszukując wyborców zapewnił zwycięstwo swej partii.
Najlepiej ocenia działalność tej „partii” artykuł „PJN – Patrzcie Jaka Nędza” www.warszawskagazeta.pl
Jak powstała PJN.
Ordynacja wyborcza wyraźnie wskazuje, że tylko ta partia wchodzi do Sejmu która zdobędzie ponad 5% głosów wyborców. Naganna jest możliwość rezygnacji posła z członkostwa w danej partii lub w jej klubie poselskim bez jednoczesnej rezygnacji z funkcji posła. Działanie takie wskazuje na korygowanie wyniku wyborczego w trybie pozaparlamentarnym i skutkuje utworzeniem nowych sił w Sejmie nie mających akceptacji wyborców.
Skoro obecnie PJN ma 18 posłów, to oczywistym jest, że złamane zostały rzekomo święte decyzje wyborców podjęte w akcie wyborczym, których skutki powinny pozostać niewzruszone przez cała kadencję. W wyniku tych działań część wyborców straciło zaufanie do swych posłów i nie posiada obecnie reprezentacji w Sejmie, a mimo złamania przez posłów PJN podstawowych obowiązków posła wypłaca im się uposażenie wraz z dodatkami.
Skoro partie karzą posłów za głosowanie wbrew stanowisku klubu, oraz za nieobecność na ważnych głosowaniach poseł Palikot ujawnił że w PO są takie zasady), to oczywistym jest, że posłowie również nie powinni mieć prawa do przejścia na stronę przeciwną, nawet w sposób zakamuflowany jak to uczyniła PJN.
Przecież to czysta zdrada; obecni posłowie PJN zabiegali o poparcie premiera Kaczyńskiego i to dzięki jego poparciu zostali umieszczeni na czołowych pozycjach list wyborczych które gwarantowały im wejście do Sejmu. Teraz plują na swa byłą Partie oraz na jej lidera, za co premiowani są przez rządzącą PO, a w rządowych mediach „robią” za autorytety. Mam nadzieję że posłowie Ci już nigdy nie będą reprezentować żadnej partii w Sejmie; zdrada nie może być premiowana, kto zdradził raz może zdradzić drugi
W odróżnieniu od posłów PJN uczciwie zachował się poseł Palikot rezygnując z członka PO zrezygnował z mandaty posła.
Wyobraźmy sobie, że do Sejmu wchodzą tylko dwie partie. PiS ma 232 posłów a Platforma 228.
Rząd tworzy PiS a premierem zostaje Jarosław Kaczyński. Przed ważnym głosowaniem zaczynają się naciski na Premiera aby wycofał się z tej ustawy, w przeciwnym razie straci władzę. Groźba staje się to faktem, kilku posłów PiS tworzy nowe koło poselskie popierające PO. W konsekwencji upada rząd PiS wbrew woli Narodu.
Ponieważ minimalna liczba posłów zakładających klub poselski w Sejmie to 3 posłów; oznacza to, że jeśli agentura wprowadzi do Sejmu tylko 6 posłów czyli niecałe 2% składu Sejmu to może dowolnie kształtować rządy w Polsce. Część polityków uważa ze nocna zmiana 4 czerwca 1992 roku dokonała się zgodnie z powyższą tezą.
Jeszcze śmieszniej będzie gdy to mniejszość niemiecka zadecyduje kto ma rządzić PIS czy PO.
Tak się może wydarzyć gdy głosy PO i PIS rozłożą się równo po 229 głosów. Jeżeli głosowanie ułoży się tak jak w 1997 r. to posłowie mniejszości niemieckiej mający 2 głosy na których zagłosuje 47 tysięcy wyborców wskażą zwycięzcę rywalizacji PO-PIS.
Chyba nie o taką demokrację walczyliśmy w której kandydat na posła zataja przed wyborcami bądź nie informuje prawdziwie nie tylko o swym wykształceniu, lecz i o przeszłości agenturalnej czy okolicznościach zmiany nazwiska.
Może wybitni konstytucjonaliści wypowiedzą się czy powstanie PJN to przejaw Wolnej Polski czy postkomunistycznej okrągłostołowej limitowanej demokracji.
Ps. Mniejszość Niemiecka ma zagwarantowane w ordynacji wyborczej przynajmniej dwa miejsca w parlamencie i nie musi przekraczać progu 5% który jest obowiązkowy dla normalnych partii. Jednak co ciekawe żaden kraj w Europie nie stosuje takich zapisów i do tego zapis ten łamie zapisy konstytucji w której zapisane jest iż nie można dyskryminować obywateli ze względu na narodowość. A w tym przypadku mamy z tym do czynienia. Zapis o mniejszości niemieckiej dyskryminuje także…Polaków! Popatrzmy na wyniki wyborów w województwie opolskim w 1997 roku. AWS otrzymało tam 724 tys. głosów i żadnego posła, Unia Wolności otrzymała 404 tys. głosów i żadnego mandatu, Mniejszość Niemiecka 47 tys. głosów i dwa mandaty.
Władek
“Popatrzmy na wyniki wyborów w województwie opolskim w 1997 roku. AWS otrzymało tam 724 tys. głosów i żadnego posła, Unia Wolności otrzymała 404 tys. głosów i żadnego mandatu, Mniejszość Niemiecka 47 tys. głosów i dwa mandaty.”
Ten cytowany fragment zrobił na mnie największe wrażenie… To jest dopiero BEZ PRZESADY….